Sprawa ucichła na kilka miesięcy ale powróciła, i to z precyzyjnym planem włącznie. Do mnie miało należeć zrobienie karuzeli, która byłaby obrotowym ekspozytorem dla biżuterii. Jako inspirację miała mi posłużyć poniższa fotografia:
Oczywiście mój wyrób musiał być dostosowany do specyficznych potrzeb więc zostały ustalone odpowiednie wymiary (średnica ok. 70cm) i proporcje. Resztę mogłem zrobić według własnego uznania ale to wcale nie było ułatwienie :) Musiałem podjąć setki decyzji, z których każda miała jakieś konsekwencje. Więcej czasu spędziłem na rozmyślaniu, rysowaniu, liczeniu milimetrów itp. niż na pracy rękami.
Zacząłem od narysowania ornamentu i zrobieniu modelu jednej ścianki "korony" karuzeli:
Z tego modelu została zdjęta forma i w niej odlałem osiem (bo korona jest ośmiobokiem) jednakowych ścianek.
Po sklejeniu wszystkiego razem i wstawieniu listewek powstała solidna, sztywna i stosunkowo lekka korona:
Potem jeszcze "dach" z cienkiego spienionego PCV i "kapelusik" na szczycie, który maskuje kawałek konstrukcji służącej jako uchwyt. Pod spodem zamontowałem oświetlenie (diody LED), zamaskowane dodatkową płytą pcv.
Podstawą karuzeli są dwie płyty PCV gr. 20mm, między którymi zamontowałem specjalnie zrobioną oś z łożyskami, co umożliwiło wprawienie całości w ruch obrotowy prawie bez oporów.
Pomiędzy podstawą a koroną jest dwuczęściowa kolumna z utwardzonego szpachlówką styroduru, usztywniona lekką konstrukcją z aluminium.
Całość wyglądała tak:
Przygotowałem jeszcze zaślepki widocznych wkrętów na podstawie ale poza tym chyba nic się już nie zmieniło.
W międzyczasie, karuzela pojechała do Pana Aleksandra, który zrobił jej napęd. Nie tylko zresztą jej ale także innym elementom witryny sklepowej. Są tam płynące po niebie chmury, marionetka jadąca na rowerze itp. Całość może być dowolnie programowana w zależności od potrzeb a także jedne elementy mogą być zastępowane (np. w ramach czasowych zmian) innymi.
Pracy przy karuzeli było bardzo dużo. Każdy element musiał zostać wymyślony, dopasowany do reszty i wykonany. W sumie realizacja trwała dość długo bo oprócz sporej ilości problemów technicznych pojawiły się też takie, na które nie miałem wpływu. Wielkie dzięki za cierpliwość i życzliwość zleceniodawcy. Współpraca przebiegła w doskonałej atmosferze i mam nadzieję, że efekt jest zadowalający. Niedawno dostałem informację, że dekoracja witryny jest już zainstalowana. Parę dni później byłem w Warszawie i korzystając z okazji pojechałem obejrzeć całość. Wyszło chyba tak jak miało wyjść. Stojaki z biżuterią ładnie się komponują z karuzelą. Biżuteria jest dobrze widoczna. Wygląda chyba fajnie.
Sklep Meamoore, ul. Mokotowska 26, Warszawa - piękne, nietuzinkowe miejsce z przesympatycznymi właścicielkami.
Biżuteria Me'amoore
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz