Reklama 3d - cztery wymiary pracy

Długość, szerokość, wysokość i czas - cztery wymiary opisujące otaczającą rzeczywistość. Istnieją wprawdzie teorie, że wymiarów jest więcej (nawet 26 - teoria strun bozonowych) ale ja i tak miewam problemy z okiełznaniem pierwszych czterech więc nad innymi się na razie nie zastanawiam. Staram się jak najlepiej wykorzystywać dostępne wymiary w swoich zmaganiach z formowaniem materii, a efektami swoich wysiłków oraz doświadczeniem zdobywanym przy okazji, próbuję dzielić się tutaj.
Czasami są to ogólne wiadomości na temat jakiegoś zagadnienia lub produktu, czasami opisy drobiazgów, bo "diabeł tkwi w szczegółach". Bywają też posty nie związane bezpośrednio z moją pracą lub związane dość luźno. Mam nadzieję, że mój pamiętnik stanie się dla kogoś źródłem wiedzy, inspiracji lub miejscem wymiany poglądów.

Wykorzystywanie materiałów tutaj zawartych bez mojej zgody jest niedozwolone.

REKLAMY, SZYLDY, MAKIETY, WNĘTRZA



piątek, 23 listopada 2012

Kalendarz Azteków - ostatni miesiąc

Jak powszechnie wiadomo, za niecały miesiąc kończą się (podobno) kalendarze Majów i Azteków. Od dawna myślałem o zrobieniu jednego egzemplarza dla siebie ale brak czasu na to nie pozwolił. No ale teraz to już ostatni dzwonek żeby się nim nacieszyć - za chwilę kalendarz stanie się nieaktualny. Niektórzy nawet uważają, że problemy mogą być znacznie większe niż tylko dezaktualizacja kalendarza. Zobaczymy.

Kalendarz aztecki. Średnica 60cm. Imitacja spatynowanej miedzi.





środa, 21 listopada 2012

Zmiany.

Ostatnie tygodnie (a raczej miesiące) to czas zmian.
Chyba najważniejsza to przeprowadzka do nowej pracowni. Właściwie to nie nowej a innej ale ważne, że już po wszystkim. Trwało to bardzo długo i wymagało sporego zaangażowania. Teraz, prawie wszystkie prace (oprócz spawalniczych) będą wykonywane w jednym miejscu. Zmiana warsztatu jest związana z pewną zmianą profilu działalności - po jakimś "okresie przejściowym" postaram się skoncentrować tylko na realizacjach najbardziej wymagających. Wszelkie prace standardowe będą brane pod uwagę wyłącznie w sytuacjach wyjątkowych. Powodem nie jest niechęć do pracy :) ale brak czasu. Skoro więc muszę coś wybrać to pewnie wybiorę zlecenia ciekawe, nietypowe i pozwalające na zdobywanie nowych doświadczeń. Takie, które mnie dadzą satysfakcję a klientom najlepszy produkt.
Nie mogę jednak zrobić tego z dnia na dzień. Efektem takiego płynnego przejścia są prace "na pograniczu" czyli przerobienie szyldu dla Pani Haliny, wykonanie kompletnego oznakowania sklepu Pana Sebastiana itp.
Pojawiła się też potrzeba zaprojektowania i wykonania elementów zabudowy stoiska targowego.



Przy prawej krawędzi zdjęcia jest widoczny fragment  filiżanki znanej z wcześniejszego postu. Została zdjęta z elewacji i zainstalowana na stoisku. Po imprezie wróciła na miejsce. Kilka tygodni później pojechała na kolejne targi. Chyba niewiele szyldów ma okazję tak często podróżować :)

Przede mną jeszcze modernizacja instalacji elektrycznej, która sprawiła mi bardzo niemiłą niespodziankę ale mam nadzieję, że po tej operacji będę się mógł skoncentrować na pracy.