Szyld zrobiony, wysłany, zamontowany i wielokrotnie chwalony przez nowych właścicieli, co cieszy mnie niezmiernie. Podobno idealnie pasuje do całości i nawet udało mi się nieźle zrobić tulipany. Okazało się, że to odmiana francuska - całkowicie przez przypadek bo o tulipanach nie mam pojęcia :)
Gdzieś, kiedyś przeczytałem, że ekspert to człowiek, który popełnił większość błędów w danej dziedzinie. Myślałem, że popełniłem już wszystkie, ale jednak wciąż robię nowe. Takim błędem było rozpoczęcie prac nad tulipanami bez odpowiednio długiego namysłu. Zapomniałem, że w pierwotnym założeniu miał to być szyld jednostronny i tak został zaprojektowany kwiat - duży, znacznie wychodzący poza obrys elipsy. No i okazało się, że dwa tak duże kwiaty źle wyglądają - są nieczytelne, bez względu na ich położenie. Postanowiłem więc zrobić je raz jeszcze, nieco mniejsze.
Litery - podniesione, pryzmatyczne.
Zapakowany został w solidną skrzynię z płyty OSB i dobrze zabezpieczony. Na miejsce dotarł w nienagannym stanie.
Dodatkowym elementem jest lampa z dwiema mocnymi żarówkami LED. Włączona w całkowitej ciemności, oświetla szyld w taki sposób:
Powinno być dobrze, bo szyld jest zamontowany w przestrzeni lekko oświetlonej więc kontrast będzie mniejszy a oświetlenie bardziej równomierne.
Otwarcie kwiaciarni jest zaplanowane na 19 lutego. Mam nadzieję, że szyld nie spadnie wcześniej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz