Chyba najważniejsza to przeprowadzka do nowej pracowni. Właściwie to nie nowej a innej ale ważne, że już po wszystkim. Trwało to bardzo długo i wymagało sporego zaangażowania. Teraz, prawie wszystkie prace (oprócz spawalniczych) będą wykonywane w jednym miejscu. Zmiana warsztatu jest związana z pewną zmianą profilu działalności - po jakimś "okresie przejściowym" postaram się skoncentrować tylko na realizacjach najbardziej wymagających. Wszelkie prace standardowe będą brane pod uwagę wyłącznie w sytuacjach wyjątkowych. Powodem nie jest niechęć do pracy :) ale brak czasu. Skoro więc muszę coś wybrać to pewnie wybiorę zlecenia ciekawe, nietypowe i pozwalające na zdobywanie nowych doświadczeń. Takie, które mnie dadzą satysfakcję a klientom najlepszy produkt.
Nie mogę jednak zrobić tego z dnia na dzień. Efektem takiego płynnego przejścia są prace "na pograniczu" czyli przerobienie szyldu dla Pani Haliny, wykonanie kompletnego oznakowania sklepu Pana Sebastiana itp.
Pojawiła się też potrzeba zaprojektowania i wykonania elementów zabudowy stoiska targowego.
Przy prawej krawędzi zdjęcia jest widoczny fragment filiżanki znanej z wcześniejszego postu. Została zdjęta z elewacji i zainstalowana na stoisku. Po imprezie wróciła na miejsce. Kilka tygodni później pojechała na kolejne targi. Chyba niewiele szyldów ma okazję tak często podróżować :)
Przede mną jeszcze modernizacja instalacji elektrycznej, która sprawiła mi bardzo niemiłą niespodziankę ale mam nadzieję, że po tej operacji będę się mógł skoncentrować na pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz